Miednica – centrum dowodzenia?

Miednica – centrum dowodzenia?

Czy zastanawiałaś się, co tak naprawdę o niej wiesz? Ile pamiętasz z lekcji anatomii? Kiedy zwracasz uwagę na tę część ciała? Zachęcam Cię, abyśmy wspólnie przypomniały sobie, jak niezwykłe jest nasze ciało. Mam nadzieję, że przyjmiesz moje zaproszenie i razem rozpoczniemy podróż do wnętrza naszej kobiecości.

Miednica nie ma wśród nas „dobrej prasy”. Źródło cierpień: bolesnych miesiączek, trudnych porodów, nietrzymania moczu, wstydliwych podniet i problemów, które ukrywamy pod spódnicą – w tym kontekście mówi się o niej najczęściej.

Chciałabym, abyś o swojej miednicy pomyślała inaczej. Spróbuj spojrzeć na nią, jak na precyzyjny mechanizm. Jest delikatny, ale wytrzymuje ogromne obciążenia fizyczne i emocjonalne. Dowody? Proszę bardzo! Mięśnie dna miednicy podtrzymują narządy wewnętrzne, jamę brzuszną, umożliwiają wydalanie i doświadczanie wielokrotnych orgazmów. Jednym kobieca miednica przypomina motyla, inni porównują ją do skomplikowanych budowli architektonicznych. Na początek chciałabym, abyś przypomniała sobie, jak jest zbudowana.

Ściany boczne miednicy chronią narządy wewnętrzne, obejmując je jak twierdza. Kładąc dło- nie w talii, opierasz je na talerzach biodrowych. Przesuwając dłonie ku przodowi, wyczujesz dwa „kolce”, które u osób szczupłych są częściej narażone na urazy. Idąc ku tyłowi, znajdziesz dwa wyrostki zazwyczaj zaznaczające na skórze dołeczki Wenus. Powinny być na tej samej wysokości. Na mężczyzn mogą działać jak afrodyzjak. Aby je podkreślić, wystarczy poćwiczyć mięśnie okolicy lędźwiowej. Warto je obserwować również z innych powodów, gdyż asymetria może świadczyć o zablokowaniu jednego ze stawów krzyżowobiodrowych lub o nierównej długości kończyn dolnych. Ściana tylna miednicy to kość krzyżowa. Poniżej niej znajduje się kość guziczna, którą zestresowani próbujemy podwinąć pod siebie jak ogon. Do niej jest przycze-pionych wiele bardzo ważnych, choć głęboko ukrytych mięśni budujących delikatną ścianę dolną.

Ściana dolna miednicy to misternie utkana sieć porównywana z podłogą podtrzymującą narządy wewnętrzne, co podkreśla jej nazwa anglojęzyczna pelvic floor. Jest zbudowana z mięśni i powięzi, które idąc od strony jamy brzusznej, tworzą warstwy: wewnętrzną, środkową i zewnętrzną. Każda ma do odegrania ważną rolę. Dowiedz się o nich więcej i sięgnij do poradnika „Ciałoterapia”.